O Mnie

Cześć kochani, Therapeutic Mama tutaj:-)

Nazywam się Davina Reeves Ciara. W 2012 roku przyjechałam z Nowego Jorku do Polski na wakacje, które miały trwać 2 miesiące, i po których miałam wrócić do swoich spraw, do swojego życia w wielkim mieście. Jednak, intuicja podpowiadała mi coś zupełnie innego. Bardzo często ludzie pytają mnie “Dlaczego TY jesteś w Polsce”? Przez długi czas nie umiałam odpowiadać na to pytanie. Jak powiedzieć komuś, że czujesz że masz być właśnie tu? Że jakiś wewnętrzny głos mówi ci, że masz coś wielkiego tutaj do zrobienia? Tak właśnie było. W Nowym Jorku nie miałam przestrzeni. Nie miałam czasu. Nie miałam wsparcia. Nie mogłam poznać siebie.

W 2004 roku mój mąż kupił ogromny poniemiecki dom. Sam nie wiedział dlaczego. Słyszał po prostu swój wewnętrzny głos który mówił mu, To jest właściwe. Zrób to. Kupił dom mając nadzieję, że kiedyś… może kiedyś, to będzie mu potrzebne. Że jako król swojego nowego, wielkiego zamku, odnajdzie swoją królową. Że spełnią się jego marzenia. Wielka szczęśliwa rodzina…

Poznaliśmy się z Irkiem w Nowym Jorku

dzięki temu, że wygrałam konkurs Miss Nowego Jorku. Poleciła mi go koleżanka jako sprawdzonego kucharza terapeutycznego, który pomaga ludziom oczyszczać ciało. Miałam wtedy ogromny problem z nadużywaniem jedzenia aby uciec od własnych emocji. Zatrudniłam go. Podczas pierwszego naszego spotkania zapamiętałam jego chude nogi, tak mu wtedy zazdrościłam. Też chciałam być szczuplejsza. Myślałam, że może wtedy wszystkie moje marzenia się spełnią.

 

Podczas pierwszej konsultacji Irek od razu wyczuł moje pragnienia aby tylko schudnąć. Od razu wyjaśniał mi jego zadanie. “Nie jestem tutaj po to aby pomóc Ci schudnąć. Jestem tutaj po to, aby pomoc Ci pokochać siebie.” A ja na to: “ale…czy w tym procesie kochania siebie…schudnę?”

Miesiąc po naszym pierwszym spotkaniu pojechałam na wybory Miss USA w Las Vegas. Byłam totalnie inną kobietą. Tak, schudłam. Ale co lepsze, czułam się FANTASTYCZNIE. Już nie czułam tego zamglenia w głowie przez cały dzień. Juz nie czułam tego potwornego zmęczenia które, okazało się być wynikiem bardzo zatrutego i zaniedbanego organizmu. Już nie miałam chęci do jedzenia ciast, lodów, czegoś słodkiego bo zredukowałam poziom candidy w organizmie. Odstawiłam kawę, biały cukier, gluten… nie dlatego, że Irek mi kazał. Dlatego, że po oczyszczaniu mojego ciała poprzez krótkie głodówki, jedzenie Żywienia Terapeutycznego, po wykonaniu protokołu czyszczenia wątroby… czułam się tak dobrze, że NIE CHCIAŁAM wracać to tego starego ja.

Minęło 10 lat odkąd zaczęliśmy z Irkiem pracować razem nad sobą. Teraz czujemy się gotowi aby przekazać naszą misję dalej. Razem stworzyliśmy turnusy i warsztaty Żywienie Terapeutyczne aby móc wspierać innych do odnalezienia tego samego FANTASTYCZNEGO samopoczucia. Podczas naszych turnusów przekazujemy wiele narzędzi, których sami się nauczyliśmy słuchając naszej intuicji. Chcemy podzielić się naszą drogą do wewnętrznego pokoju i głębokiej radości.

Głęboka radość. Wewnętrzny pokój. Jakie piękne uczucie. Życzę Wam tego.