Jak Twoja podróż przez traumę dała Ci więcej życiowej energii i głębszego rozumienia siebie, żeby odkryć lub poczuć swoją misję/życiową pasję):
Słowo kreatywność często pojawiało się kontekście mojej osoby, choć ja sama przez większa cześć życia uważałam, że jestem jej pozbawiona.
Uważałam, że ten obszar jest zarezerwowany dla osób po ASP, aktorów czyli dla osób, które maja stosowne certyfikaty.
Nie wiedziałam, że to jak żyje, moje poczucie estetyki, zamiłowanie do harmonii, sposób w jaki widzę świat i go opisuje przy pomocy słów czy kadrów jest sposobem w jaki się tą kreatywność przejawia. Nie wiedziałam, że widzenia świata z wielu perspektyw, sposób w jaki podchodzę do rozwiązywania problemów, czy nawet to jak radze sobie ze stresem to czysty kanał na pojawianie się kreatywności w moim życiu. Nie wiedziałam, że to jak mieszkam, w jaki sposób dobieram stroje i dodatki jest czystą emanacją kreatywności. Do momentu, w którym zamykając firmę straciłam źródło dochodu i stanęłam po raz kolejny w życiu przed pytaniami trzema istotnymi pytaniami.
Z czego chce żyć? Co tak naprawdę sprawia mi przyjemność? Za co ludzie będą chcieli mi zapłacić? Tak postawione pytania okazały się być problematyczne dla osoby, która nie widziała siebie, nie czuła swojego ciała, a jej poczucie własnej wartości oscylowało na wysokość podłogi.