Jak Twoja podróż przez traumę dała Ci więcej życiowej energii i głębszego rozumienia siebie, żeby odkryć lub poczuć swoją misję/życiową pasję):
Życie to zbiegi okoliczności i synchroniczności. Wszystko łączy się w zaskakujący i zadziwiający sposób. Dokładnie tak było z moją twórczością. W 2012 roku jeździłam na spotkania do kobiety, która prowadziła mnie przez zakamarki przeszłości. Co jakiś czas wprowadzała mnie w stan wizualizacji, gdzie wracałam do czasów dzieciństwa. „Mała dziewczynka spacerowała po ogrodach, lasach, sadach i nieistotne, gdzie była w danym momencie, zawsze pod nogami znajdowała pióra ptaków.” Pewnego dnia po skończonej wizualizacji, prowadząca powiedziała, cyt.: „Po prostu zacznij je zbierać”. Odkąd pamiętam pojawiały się również w moich snach. Często widzę pióro spadające z nieba, a zaraz potem dostaję wiadomość od kogoś, z kim dawno nie miałam kontaktu. Pomysł malowania na piórach pojawił się w okresie wakacji. A dokładnie w okresie pierzenia łabędzi.